08 czerwca 2008

WTF: skróty klawiaturowe Office'a

Objawy: chciałem napisać maila do koleżanki, ale przy pierwszej próbie napisania literki "ę" zamiast napisać literkę "ę"... uruchomił mi się Excel. Przy próbie napisania "ć" uruchomił sie za to kalkulator. A gdy klikam na linku środkowym przyciskiem, z zamiarem otwarcia go w osobnej karcie Firefoksie, otwierają mi się "Moje dokumenty".

Ale się wkurwiłem.

Śledztwo: Wszystko zaczęło sie chyba od problemów, które mój komp miał nagle z moją myszką kilka dni temu. Za nic nie chciał jej rozpoznać jako mysz - co było dziwne, bo dotychczas nie miał z nią problemów - a to uparcie, gdy ją podpinałem, rozpoznawał mi i instalował sterowniki do "Multimedialnej Klawiatury" czy coś. I faktycznie - reagował na różne dodatkowe przyciski myszy, jak "wstecz", "zamknij" czy "przeskocz do innego okna" (taki odpowiednik alt+taba), ale na ruchy i zwykłe klikanie nie reagował za nic.

Udało mi się po kilkudziesięciu próbach, wypinaniach, wpinaniach, resetowaniach i wybieraniach sterowników doprowadzić system do stanu uzywalności, ale wtedy właśnie pojawił się problem ze środkowym przyciskiem myszy. Dało się to jeszcze znieść, ale gdy dzisiaj próbowałem napisać tego maila, to już trafił mnie szlag.

Jakim, kurwa, prawem jakiś jebany sterownik podpina mi sie pod klawiaturę i mysz, paraliżując totalnie pracę?

Rozwiązanie: znów metodą prób, błędów i resetów doszedłem przyczyny, którą okazał się programik MMkeybd.exe (w C:\Windows), który to postanowił się uruchamiać przy starcie systemu i mi brzuździć, wsadzając mi jakieś pieprzone, nieproszone skróty klawiaturowe. Znalazłem skurwiela w rejestrze, wywaliłem, a piszę tutaj głównie po to, żeby pamiętać na przyszłość albo też podpowiedzieć komuś, kto kiedyś natrafi na podobny problem.

PS: W pracy mam podobnie - tam z kolei pod skrót alt+c podpiął mi się program do konfiguracji karty graficznej (ATI Radeon). Gdy już odkryłem, gdzie się to wyłącza, wyłączyłem, i teraz co prawda gdy nacisnę alt+c nie uruchamia mi się ta cholerna aplikacja... ale nie dzieje się też nic innego, czyli "ć" też nie pisze. Gnojek. Będę musiał go w końcu też rejestrem potraktować, bo strasznie, niezmiernie mnie takie rzeczy wnerwiają.

No, i to kolejny powód, dla którego kupuję karty nVidii ;)

Brak komentarzy: