21 sierpnia 2009

Zmiany (część pierwsza)

Krótko, bo za pół godziny wyruszam na upragnione żagle...

Od prawie dwóch tygodni mieszkam w nowym miejscu :) Jako, że mój (teraz już były) współlokator, Krzysiek, postanowił opuścić zacne towarzystwo kawalerów i zaplanował ślub na te wakacje, musiałem zacząć szukać nowego lokum, gdyż moje miejsce miało przypaść w udziale Pannie Młodej i/lub jej siostrze. Pierwotnie miało to być już w lipcu, ale szczęśliwie przesunęło się na wrzesień, więc miałem jeszcze kilka tygodni w zapasie na szukanie czegoś nowego.

Postanowiliśmy z Moją Lepszą Połówką poszukać już czegoś dla nas. Czyli – nie pokoju, a osobnego mieszkania, w którym sobie zamieszkamy nareszcie razem. Nie trwało to długo – drugie bodaj miejsce, które obejrzeliśmy, już nam się tak spodobało, że je wybraliśmy. Jest to mieszkanie w sam raz – 40 metrów, dwa pokoje (dzienny i sypialnia) oraz kuchnia, świeżo zrobiona przez właścicieli. Bardzo przyjemna też łazienka, z przestronnym, stanowczo dwuosobowym prysznicem :)

Jako, że Ania wyruszyła na wojaże ze swoim Tatą i dwa tygodnie spędza wśród ludożerców na Andamanach oraz w kontynentalnych Indiach, na mnie spadła techniczna strona urządzania mieszkania, czyli – zakup, transport, złożenie i ustawienie mebli, a także opracowanie infrastruktury elektroniczno-komputerowo-sieciowej. Na szczęście wszystko dało się bardzo szybko i sprawnie załatwić, z wielką pomocą Konrada i mojego ojca, który przy okazji nauczył mnie podstaw elektryki oświetleniowo-kontaktowej oraz w prezencie urodzinowym sprawił mi piękny komplet profesjonalnych narzędzi.

Tak więc krok po kroku, mebel po meblu, dziura w ścianie po dziurze w ścianie i kabel po kablu, mieszkanie jest od strony funkcjonalnej gotowe na przyjęcie Ani, która wkroczy i pełną parą zabierze się za nie od strony estetycznej. I wtedy, gdy już dotknie go swoją kobiecą ręką, przyjdzie czas na zapraszanie gości :) Bo atutów mamy parę – przede wszystkim, wielka biała ściana i projektor naprzeciwko, z którego będziemy mogli wreszcie wyświetlać filmy na długo wyczekiwanych wieczorkach filmowych.

Tak więc, drodzy przyszli goście – we wrześniu wyczekujcie otwarcia eXowego Sezonu Filmowego :)

A teraz zmykam na Mazury...

O kolejnych zmianach – w następnych odcinkach.

Brak komentarzy: